Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum 07 kwietnia 2015


kwi 07 2015 Wizja 23
Komentarze: 0

 Spokojny, zwykły dzień. Ty na kanapie z prasą, ja wpatrzona w ekran telewizora. Od czasy do czasu wymieniamy jakieś zdania dotyczące codziennej prozy życia. Przypomniała mi się wisząca na wystawie sukienka, bardzo droga, ale jakże piękna. Postanowiłam przekonać Cię, byś mi sprawił taki prezent. Podeszłam do kanapy i delikatnie zaczęłam Cię całować, odwzajemniałeś się równie delikatnie. Z każdym pocałunkiem rosło napięcie. Zaczęłam rozpinać Ci koszulę, nie odrywając ust od Twoich warg. Masując moje plecy ściągnąłeś ze mnie bluzkę. Nasze nagie torsy splotły się ze sobą. Rozpięłam Ci spodnie, rozsunęłam suwak i gładziłam kutasa przez slipki. Zsunąłeś slipy i usiadłeś na oparciu kanapy. Zaczęłam całować Twój brzuch i stopniowo schodziłam językiem na dół. Dotarłam do krocza i obejmując kutasa ręką wzięłam do buzi i delikatnie ssałam. Nadziewałam się ustami coraz głębiej .. Twoje palce błądziły po moich włosach i plecach … zaczęłam Go mocno wbijać w swoje gardło. Przygniotłam Go paluszkiem do Twojego brzucha i oblizywałam jądra, wsysałam je ustami .. raz jeden raz drugi, mój język penetrował całe krocze. Powrotem go wessałam a Ty przytrzymując moja głowę pchnąłeś kutasa intensywnie, tak głęboko, ze zaczęłam się krztusić … wyszedł ociekający śliną. Wzięłam Go w ręce i zaczęłam rolować osuszając ślinę. Wcierałeś Go pod moją brodę, potem bokiem przesuwałeś między moimi ustami… czułam pieczenie potrzeby wejścia. Położyłam się na plecach a Ty zacząłeś drażnić językiem moją łechtaczkę … tak, to cudowne uczucie … kciukiem przycisnąłeś ją i ruchami kołowymi wydobyłeś całą lawinę soczku, którym zacząłeś się delektować. Wsysając moje sutki wszedłeś we mnie intensywnie i zacząłeś ostro posuwać mnie do przodu. Moje nogi unosiły się coraz wyżej, zostawiając Ci przestrzeń i swobodę ruchów. Było mi cudownie. Prawie byłam na boku, a Ty coraz głębiej, szybciej i mocniej …. Chciałam poznać smak swojego soku, wiec ponownie wzięłam Twojego kutasa do ust . Najpierw ssałam sam czubeczek, lizałam go zachłannie … mój języczek próbował wpychać się w otworek … znowu wsysałam go coraz głębiej cały czas obserwowałam twoją twarz, patrzyłam w Twe zamglone oczy …delektowałam się Twoim podnieceniem. Usiadłam okrakiem na Ciebie i nadziałam się na Niego, czułam, ze w tym momencie muszę mieć go bardzo głęboko. Synchronizując nasze ruchy dosłownie -  rżnęliśmy się. To była ostra i intensywna jazda. Pomału schodziliśmy do pozycji klasycznej, w której zmieniłeś otwór . Posuwałeś mnie teraz w odbyt i to  tak intensywnie, ze moje ciało prężyło się w lekkim amoku bólu i rozkoszy. Ponownie wzięłam Go w usta i oblizywałam, czułam smak i zapach swoich zakamarków. Zacząłeś drażnić moją pizdę kutasem, pocierałeś kciukiem łechtaczkę .. czułam, ze zaraz eksploduję. Jeszcze jedno mocne wejście, kilka szybkich ruchów i po chwili wytrzepywałeś spermę  na piersi i brzuch, podczas gdy moja głębia doznawała silnych skurczu … zapomniałam o sukience.