Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

maj 07 2015

Wizja 31


Komentarze: 0

   Miałam dziś ciężki dzień. Najpierw zamieszanie w pracy, a potem coś, czego okropnie nie lubię … zakupy. Wieczorem jednak postarałam się o nastrojową kolację Mimo zmęczenia zaczęłam się rozbierać w rytm ulubionej melodii. Delikatnie i zmysłowo zdjęłam sukienkę. Głaskałam się po brzuchu, ramionach … odpięłam stanik, i rzuciłam na podłogę. Moje sterczące sutki prosiły o pieszczoty, nie ociągając się więc ujęłam je między palce i delikatnie głaskałam.. Wciąż nieznacznie kołysząc biodrami zsunęłam spódnicę. Stałam teraz przed Tobą w samych tylko majteczkach. Pozwalając  Ci się patrzeć jak moja dłoń wślizguje się pod koronkę majteczek. Przymknęłam na moment oczy i jakby w półśnie zaczęłam się pieścić. Chwilę później uniosłam dłoń do ust i starannie oblizałam palce rozkoszując się swym smakiem. Spojrzałam na Ciebie, patrzył na mnie z takim napięciem, ze się przestraszyłam. Próbując rozładować sytuację roześmiałam się i stwierdziłam, ze na dziś koniec striptizu. Wymruczał, ze striptiz to się dopiero zaczyna. Uniosłeś  się na łokciu i leniwym gestem przyciągnąłeś  mnie do siebie. Stałam tak przed Tobą opleciona Twoimi udami, nie mogąc się uwolnić. Zresztą nawet nie próbowałam. Jak zahipnotyzowana śledziłam Twoje dłonie, które napawając się gładkością mojego brzucha wolno wędrowały w stronę piersi. Gdy wreszcie tam dotarły przymknęłam w zachwycie oczy i delektowałam się pieszczotą. Z wprawą doświadczonego kochanka pieściłeś moje sutki, kciukiem drażniąc brodawki. Wolnym ruchem zsunąłeś ze mnie pończochy. Tuż za nimi powędrowały majteczki. Wsunąłeś dłoń między moje uda, palcami zacząłeś mnie drażnić. Jęknęłam cicho. Pociągnąłeś mnie na łóżko, tuż obok siebie. Czułam Twoje usta na brzuchu, a po chwili już całowały wzgórek łonowy, rozchylały wargi; Twój język się we mnie zagłębiał. Intensywność doznań powodowała, ze raz po raz prężyłam się, targając  Twoje włosy i wykrzykując cicho imię. Próbowałam Cię ponaglić, byś dał mi wreszcie to, czego chcę, ale moja niecierpliwość tylko Cię bawiła. Czubkiem penisa zacząłeś drażnić moją kobiecość, wsuwając się we mnie, by zaraz znów się wysunąć. Nie mogąc już czekać dłużej, pchnęłam biodra w górę z zachwytem czując jak Twój członek zagłębia się we mnie aż do samego końca. Ciasno oplotłam Cię nogami, byś  nie mógł się już ze mnie wysunąć. Odpływałam czując Twoje mocne pchnięcia. Do tego stopnia zatracałam się w rozkoszy, że ledwo zarejestrowałam spazmy Twojego orgazmu. Z jękiem opadłeś  na mnie całym ciężarem swojego ciała, obejmując mnie szeptałeś czułe słowa, słowa, których sensu zasypiając już nawet nie pojmowałam. Zbudziłam się po pewnym czasie; dalej spałeś  w najlepsze. Za oknami ciągle panował mrok, z głośników wciąż dobiegała nastrojowa muzyka, świece prawie się już dopalały. Z czułością przyglądałam się  na Ciebie. Ucałowałam delikatnie Twoją szyję, powoli zsunęłam się w dół biorąc  Twoją męskość w usta. To cudowne uczucie, czuć jak w miarę moich pieszczot członek powiększa się, twardnieje całkowicie wypełniając moje usta. Bawiłam się nim, ssałam go to delikatnie, to znów mocniej, leciutko przygryzałam, im bardziej pulsował tym ciaśniej zaciskałam na nim swoje usta. Nawet nie zauważyłam, kiedy się obudziłeś, poczułam tylko na sobie Twoje spojrzenie. - Chodź do mnie-powiedziałeś. Roześmiałam się i uniosłam biodra, tak, ze czubek Twojego penisa pocierał moją kobiecość. Drocząc się z Tobą odsuwałam biodra, byś nie mógł się we mnie całkowicie zanurzyć. Bawiliśmy się tak do chwili, gdy zniecierpliwiony nie mogąc się już powstrzymać przytrzymałeś moje biodra i docisnąłeś do swoich, zagłębiając się we mnie aż do końca. Pieściłeś  moje piersi jednocześnie nadając tempo naszym ruchom. Unosiłam się i opadałam, za każdym pchnięciem czując coraz większe podniecenie. Spod półprzymkniętych powiek z zaciekawieniem spoglądałam jak pod wpływem rozkoszy zmienia się Twoja twarz, ciemnieją oczy. Szczytowaliśmy niemal równocześnie, wyprężyłam się w łuk, po czym opadłam na łóżko obok Ciebie. Pozwoliłam by Twój członek wysunął się ze mnie i na jego miejsce wsunęłam swoje palce… uwielbiam czuć na nich skurcze swojego orgazmu. Z leniwym uśmiechem na twarzy próbowałam sobie przypomnieć, dlaczego sądziłam, że ta noc nie będzie udana..

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz