Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

mar 26 2015

Wizja 22


Komentarze: 0

 Była dwudziesta. Goście przychodzili punktualnie. Byłeś w doskonałym humorze. To przyjęcie było zorganizowane bez żadnej okazji. Zjawił się z przyjaciółką Twój kolega. Była to tym razem smukła blondynka o niezwykle banalnej urodzie. Przy stole jak zwykle obowiązywał bon-ton. Przygotowałam wyśmienitą kolacje, co nie jest łatwe kiedy w perspektywie ma się nakarmić kilka osób. W miedzy czasie nalewałeś gościom wina bądź whisky. Żarty zaczynały się co raz śmielsze, a przy deserze wszyscy porzucili manierę sztywniactwa. Po mojej prawej stronie siedziałeś Ty , po lewej kolega.

Po północy zaczęły się tańce. Kolega bardzo niewdzięcznie zaniedbywał swoją miss blond, za to z uwielbieniem wpatrywał się w dekolt naszej kuzynki. Atmosfera robiła się coraz bardziej frywolna. Panie zgrabnie wywijały pupą przy latynoskich rytmach, które leciały z głośników.
Cały wieczór zaczepiał mnie pod stołem. Wiedziałeś jak wrażliwe mam stopy, lekko przesuwałeś czubkiem swojego buta od moich paluszków po kostkę. W takich sytuacjach umieram z podniecenia. Wiedziałeś  to i bardzo Cięto bawiło. W tańcu przyciskałeś mnie mocno jaka nigdy. Nie mogłam doczekać się kiedy goście opuszcza nasz dom.
Impreza udała sie genialnie. Rozbawieni goście rozchodzili sie do domów. Został już tylko kolega. Odprowadził swoją  blond do taksówki i wrócił do nas. Usiedliście na kanapie, a ja nalewając sobie kolejny kieliszek wina kołysałam się lekko w takt muzyki.
Czekałam kiedy zostaniemy sami. Rozmawialiście, ale widziałam jak mnie obserwujecie. Nie wiem czemu poczułam dziwną satysfakcję.. Patrzyliście  na mnie... Ja uśmiechałam się. Pragnęłam być pożądana. Przyłapałam się na tym, że lekko opuszczam ramiączka sukienki w tańcu. Nie miałam stanika pod sunią, widać było moje nagie plecy. Zrzuciłam szpilki. Miałam gołe nogi. Tańcząc podciągałam dół sukienki odsłaniając uda... Zbliżyłam sie do Ciebie. Wyciągnąłeś do mnie ręce i mocno szarpnąłeś moją suknie. Opadła w dół. Stałam przed wami w białych majteczkach.
- Teraz zatańcz dla nas - powiedziałeś nalewając sobie whisky.
Ogarnęło mnie bezgraniczne podniecenie. Ton mojego Pana taki władczy. Wiedziałam że tego pragniesz. Chciałeś  widzieć w oczach kolegi zachwyt wywołany mną. Chciałeś żeby on mnie pożądał. Byłam prawie naga.. Zaczęłam tańczyć tak jak kiedyś o tym marzyłam: naga i podekscytowana Twoim głodnym wzrokiem. Zaczynałam sie robić wilgotna. Sutki już były twarde.
- Chodź do nas - usłyszałam głos kolegi.
Nie wahałam się. Podeszłam do was powoli, kołysząc biodrami. Położyłam stopę na  Twoim kolanie. Dotknąłeś jej czułymi dłońmi. Lekki dreszczyk przelał sie po moim ciele.
- Śliczne ma stopy, popieść je - spojrzał na kolegę- Ona to kocha.
Kolega wziął moja stopę w dłonie. Delikatnie głaskał każdy palec. Potem całował od spodu , aż w końcu zaczął ssać palce. Stałam tak z uniesioną nogą. Cała rozogniona.
 Ty przez majtki dotykał mojej cipki, przez majtki mokre od moich soczków. Czułam błogą rozkosz. Dotykało mnie dwóch mężczyzn i każdy z nich budził moje głęboko skrywane fantazje. Chciałam żeby moje ciało należało do was. Po minucie kolega  był już nagi. Jego nabrzmiały penis prężył się przede mną. Był ciemny, sztywny. Piękny kutas - pomyślałam.  Zdarłeś ze mnie majtki. Rozebrałam Cię powoli. Kolega stał za mną, z lubością obmacując moją wypiętą dupkę. Byłam już taka rozgrzana, morka. Niemal kapałam. Kazałeś mi usiąść pupą na naszym ogromnym szklanym stole. Usiadłam, dłonie miałam za plecami. Rozchyliłeś mi nogi. Siedziałam w szerokim rozkroku. Obaj patrzyliście na otwarte płatki mojej różowej i gotowej cipki. Wasze kutaski stały sztywno. Oh jak podniecał mnie ten widok. Oba dla mnie. Sutki były twarde. Kolega klęknął. Wtulił się w moje łono. Czułam jak wdycha mój zapach. Upajał sie moją wilgocią. Zaczął ustami jeszcze bardziej rozchylać mi cipkę, językiem wdzierał się w coraz intymniejsze miejsca. Byłam w siódmym niebie. Jego usta... Język.. Brał płatki moich warg i lekko je ssał... Miałam coraz cięższy oddech. Zaczynałam jęczeć. Patrzyłeś na nas. Dotykałeś  swojego wielkiego kutasa. Widziałam, że jest nagrzany. Czubek Twojego penisa był już bardzo mokry. Mniam pomyślałam. Odepchnęłam kolegę
- Chodź do mnie kochany - szepnęłam do Ciebie – kolega niech
popatrz jak to się robi . Stałeś  już obok. Schyliłam się. Moje małe dłonie zawsze wyglądały seksi na Twoim fiucie. Był taki aksamitny w dotyku. Twardy. Pragnęłam go pieścić. Zaczęłam dotykać nim swej twarzy. Uwielbiałam czuć jak muska mi policzki. Rozchyliłam lekko usta. Całowałam go delikatnie, całego aby nie zostawić żadnego kawałeczka bez pocałunku. Pulsował. Chwyciłeś  mnie mocno za włosy, przyciągnąłeś do siebie. Moje wargi oplatały Twojego członka.
- Zrób to dobrze - powiedziałeś przez zaciśnięte zęby.
Na języku czułam już smak Twojego nasienia. Całe usta miałam wypełnione Twoim ogromnym kutasem. Rżnąłeś mnie w usta mocno jak nigdy. Chciałam tego. Po chwili rozchyliłeś mocniej moje uda, zakładając nogi na swoje ramiona … wszedłeś we mnie mocno i zdecydowanie … Twoje pchnięcia były mocne i intensywne. Coraz mocniej, coraz szybciej, coraz głębiej … by w rytm skurczów mojej pochwy .. oblać moje piersi gorącym strumieni lepkiej białej cieczy..

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz