Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum kwiecień 2015, strona 1


kwi 09 2015 Wizja 24
Komentarze: 0

 Nasze pierwsze spotkanie, pierwsza lampka szampana i już luźna rozmowa. Przesunąłeś dłonią po moim ramieniu, gładząc wyraźnie zaznaczoną talię i biodra. Specjalnie na Twoje życzenie miałam na sobie jedynie białe skąpych majtek. Twoje dłonie wędrowały wzdłuż moich nóg, a potem delikatnie po brzuchu wprowadzając  ciało w lekki dreszcz rozkoszy. Było mi dobrze, byłam w pełni rozluźniona i potrzebowałam Twojej bliskości. Dotykałeś mojej twarzy a Twoje płonące wargi raz po raz muskały moje policzki. Wielką przyjemność i nowe doznanie  sprawiało całowanie uszu i delikatne ssanie i drażnienie jego płatków.  Czułam się cudownie. Ogarniają wzrokiem pełnym blasku moją idealną i gotową do zabaw sylwetkę, uklęknąłeś u moich stup. Rozpocząłeś wędrówkę języka od ramion aż po pachnący naturą, płaski brzuch. Trzymając prawa dłoń na mojej dłoni, lewą dotykałaś mojej twarzy. Paluszkiem obrysowywałeś moje usta, a ja lekko pocierałam go językiem. Gdy w swej wędrówce dotarłeś go mojego łona, każde liźnięcie wywoływało wysoką falę rozkoszy, która rozpływała się po moim ciele. Powolnym ruchem, posługując się tylko ustami, pozbyłeś się moich majtek. Odwróciłam się niemo prosząc byś pocałował moje piersi … doskonale znałeś mowę mojego ciała. Zacząłeś całować moje rozpalone ciało między piersiami , by wreszcie … tak niespodziewanie … dotknąć mojego krocza. Wyprężyłam się w ekstazie i poczułam, że na mojej twarzy pojawiła się błoga rozkosz … trafiłeś ustami na moje sztywne sutki i zacząłeś je ssać. Moje westchnienie i dreszcz spragnionego pieszczot ciała , sprawiło większą motywację i zacząłeś błądzić językiem po równinie brzucha … natrafiając na zagłębienie pępka. Wiedziałam, ze nic Cię nie powstrzyma od wykorzystania go jako kielicha do stojącego obok szampana. Delikatnie wypełniłeś mój pępek musującym płynem i powoli zacząłeś spijać niczym spragniony turysta. Błądząc ustami po moich biodrach wyruszyłeś na poszukiwanie nektaru. Schodziłeś do mojego podbrzusza, tarmosząc wargami niewielką kępkę włosów nad moją głębią, całowałeś uda, muskając języczkiem ich wewnętrzną stronę … ssałeś delikatnie skórę pachwin. Byłeś cudowny i robiłeś to dla mnie.  Odruchowo rozchyliłam i podkurczyłam nogi, odsłaniając Ci w całej okazałości swoją kobiecość – różę, zwilżoną kroplami rosy. Zacząłeś muskać krawędzie  warg, które otwierały się …odsłaniając kielich pełen nektaru. Twój język zaczął kierować się do pulsującej dziurki i zagłębił się w niej. Moje ciało przeszył dreszcz, a biodra uniosły się  prosząc „ więcej, szybciej, głębiej” Twój język trafił centralnie na łechtaczkę i zaczął ją drażnić. Mój oddech zaczął przyspieszać, a dłonie automatycznie powędrowały na twoją głowę i targały Twoje włosy, moje piersi unosiły się w coraz szybszym oddechu., biodra wykonywały niekontrolowany taniec zmysłów. Chłonąłeś ustami coraz bardziej napływające soki, spijałeś wilgoć. Wargi mojej głębi otwierały się coraz mocniej, moje soki były widoczne na Twojej twarzy … byłeś jak w szalonej ekstazie. Twój język zagłębiony w Niej, wykonywał dziki taniec …Moimi biodrami zaczął wstrząsać skurcz, czułam, jak część soków, której nie zdążyłeś pochłonąć, spływa po udach …jęk oznajmił pełny odlot … Zacząłeś całować moje usta, dzieląc się sokiem mojej rozkoszy. Zaczęłam całować Twoją szyję, muskałam delikatnie miejsca za uszkami, podtrzymując dłonią Twój kark. Delikatnie, zawartością kieliszka, znaczyłam strugami szampana drogę prowadzącą na dół, jednocześnie spijając z Ciebie każda kropelkę. Mój język wędrował po każdym centymetrze Twojego brzucha, wchodził w dołek pępka i schodził na dół .. twoje ciało zaczęło się prężyć w rytm delikatnych pojękiwań. Dotarłam do mocno nabrzmiałego kutasa, w którym widziałam rządze i pragnienie. Powoli językiem przejechałam wzdłuż niego … moje usta skubał na przemian raz jedno raz drugie jądro …czułam narastającą we mnie wilgoć. Wyraźnie widoczny szew między jądrami nawoływał mój język … przejeżdżałam samym czubeczkiem, czując jak kutas pulsuje samoczynnie. Objęłam ustami sam czubeczek i delikatnie go wessałam, jednocześnie drażniąc językiem otworek. Moja ręka delikatnie naciągała skórkę trzonu. Jęk, który wydobył się z Twoich ust, zmotywował mnie do dalszego działania. Językiem drażniłam sam otworek, czułam puls Twoich  żył … wessałam Go całego. Ssałam go coraz szybciej i mocniej jednocześnie naciągając dłonią skórkę trzonu .. Twoje biodra unosiły się w górę, wsadzając go głębiej i szybciej … narastało napięcie. Położyłam się na plecach i ujęłam trzon kutasa, by skierować Go do swojej dziurki, w której tak zachłannie buszował Twój język.  Zapraszałam Go lekko widzialnym pulsowaniem. Ten widok sprawił, że kutas naprężył się bardziej. Uniosłeś moje uda do góry i zbliżyłeś Go do dziurki. Gdy dotknąłeś główka otworu wejścia poczułam jak ono zaciska się automatycznie .. i otwiera się ponownie … z większą ilością soków. Napierałeś delikatnie ale coraz mocniej. Czułam jak główka Twojego kutasa przedziera się przez moje wejście, wnikając do gorącego i wilgotnego wnętrza, aby zamknąć się na trzonie. Z moich ust wydobył się cichy jęk. Nasze oddechy były zsynchronizowane z coraz głębszym i szybszym wnikaniem. Ruchami bioder wychodziłam naprzeciw Twoim gwałtownym pchnięciom. Zacząłeś napierać coraz szybciej i mocniej. Twoje biodra za każdym pchnięciem zaczęły stykać się z moimi pośladkami, a jadra uderzały o nie pod każdym ruchem. Opuszczając moje uda, przywarłeś do mojego ciała tak mocno, jak tylko można było wejść głębiej. Automatycznie oplotłam nogami Twoje biodra, by uniemożliwić Ci wycofanie z mojego wnętrza. W szaleńczym podnieceniu całowałeś moje nabrzmiałe sutki, szyję, uszy .. odwzajemniałam każdy pocałunek. Moje zachłanne ręce zaczęły błądzić po Twoich biodrach i przyciskały je za każdym pchnięciem do moich. Pieściłam twój kark, ciągnęłam delikatnie za włosy.  Intensywność pchnięć spowodowała … ałłł …poczułam skurcze a wraz z nimi reakcję Twojego kutasa na nowe podniety … eksplodowałeś pełnią gromadzącej się dotychczas spermy … czułam w sobie ruch wytryskania … wypełnienie dodatkowym nektarem. Objęłam Cię jeszcze mocniej, byśmy spleceni w tym uścisku, mogli opadać nadal połączeni. Czułam jak wylewają się wymieszane soki, mocząc nasze splecione uda … tak trwaliśmy … oddech spowalniał…

kwi 07 2015 Wizja 23
Komentarze: 0

 Spokojny, zwykły dzień. Ty na kanapie z prasą, ja wpatrzona w ekran telewizora. Od czasy do czasu wymieniamy jakieś zdania dotyczące codziennej prozy życia. Przypomniała mi się wisząca na wystawie sukienka, bardzo droga, ale jakże piękna. Postanowiłam przekonać Cię, byś mi sprawił taki prezent. Podeszłam do kanapy i delikatnie zaczęłam Cię całować, odwzajemniałeś się równie delikatnie. Z każdym pocałunkiem rosło napięcie. Zaczęłam rozpinać Ci koszulę, nie odrywając ust od Twoich warg. Masując moje plecy ściągnąłeś ze mnie bluzkę. Nasze nagie torsy splotły się ze sobą. Rozpięłam Ci spodnie, rozsunęłam suwak i gładziłam kutasa przez slipki. Zsunąłeś slipy i usiadłeś na oparciu kanapy. Zaczęłam całować Twój brzuch i stopniowo schodziłam językiem na dół. Dotarłam do krocza i obejmując kutasa ręką wzięłam do buzi i delikatnie ssałam. Nadziewałam się ustami coraz głębiej .. Twoje palce błądziły po moich włosach i plecach … zaczęłam Go mocno wbijać w swoje gardło. Przygniotłam Go paluszkiem do Twojego brzucha i oblizywałam jądra, wsysałam je ustami .. raz jeden raz drugi, mój język penetrował całe krocze. Powrotem go wessałam a Ty przytrzymując moja głowę pchnąłeś kutasa intensywnie, tak głęboko, ze zaczęłam się krztusić … wyszedł ociekający śliną. Wzięłam Go w ręce i zaczęłam rolować osuszając ślinę. Wcierałeś Go pod moją brodę, potem bokiem przesuwałeś między moimi ustami… czułam pieczenie potrzeby wejścia. Położyłam się na plecach a Ty zacząłeś drażnić językiem moją łechtaczkę … tak, to cudowne uczucie … kciukiem przycisnąłeś ją i ruchami kołowymi wydobyłeś całą lawinę soczku, którym zacząłeś się delektować. Wsysając moje sutki wszedłeś we mnie intensywnie i zacząłeś ostro posuwać mnie do przodu. Moje nogi unosiły się coraz wyżej, zostawiając Ci przestrzeń i swobodę ruchów. Było mi cudownie. Prawie byłam na boku, a Ty coraz głębiej, szybciej i mocniej …. Chciałam poznać smak swojego soku, wiec ponownie wzięłam Twojego kutasa do ust . Najpierw ssałam sam czubeczek, lizałam go zachłannie … mój języczek próbował wpychać się w otworek … znowu wsysałam go coraz głębiej cały czas obserwowałam twoją twarz, patrzyłam w Twe zamglone oczy …delektowałam się Twoim podnieceniem. Usiadłam okrakiem na Ciebie i nadziałam się na Niego, czułam, ze w tym momencie muszę mieć go bardzo głęboko. Synchronizując nasze ruchy dosłownie -  rżnęliśmy się. To była ostra i intensywna jazda. Pomału schodziliśmy do pozycji klasycznej, w której zmieniłeś otwór . Posuwałeś mnie teraz w odbyt i to  tak intensywnie, ze moje ciało prężyło się w lekkim amoku bólu i rozkoszy. Ponownie wzięłam Go w usta i oblizywałam, czułam smak i zapach swoich zakamarków. Zacząłeś drażnić moją pizdę kutasem, pocierałeś kciukiem łechtaczkę .. czułam, ze zaraz eksploduję. Jeszcze jedno mocne wejście, kilka szybkich ruchów i po chwili wytrzepywałeś spermę  na piersi i brzuch, podczas gdy moja głębia doznawała silnych skurczu … zapomniałam o sukience.