Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum sierpień 2015


sie 03 2015 Wizja 37
Komentarze: 2

 Wyjechaliśmy nad morze. Postanowiłam wybrać się na spacer, gdzieś z dala od ludzi i gwary. Gorące  słońce nagrzewało piasek.. Na plaży byłam sama. Czułam jak gorączka panująca na dworze mile rozgrzewa moje ciało. Wiedziałam, że nie ma tu ludzi, ponieważ wszyscy boją przychodzić na dziką plażę. Pewnie miało to związek wysokim mandatem...Nie bałam się ale głębi serca była jednak zaniepokojona tą ciszą .Zapobiegawczo jednak się rozejrzałam dookoła. Nadal pustka. Zamknęła oczy i dała się ponieść marzeniom. Wsłuchiwałam się w szum fal. Uwielbiam kiedy słońce pieści moje ciało rozgrzanym wiatrem... Wzbudzało to we mnie pewnego rodzaju podniecenie. Nie wiedziałam kiedy zaczęłam  wilgotnieć w szparce. Podobało mi się to. Moje dłonie coraz bardziej pragnęły ruchu... Myśli kołowały już wokół jednego tematu. Pragnęłam przyjemności tu i teraz. Miałam na sobie skąpy strój kąpielowy. Byłam  zadowolona ze swojego ciała. Moje dłonie powoli przesuwały się ku majtkom. Uwielbiam to uczucie... Czułam  podniesiony puls. Palce powoli zaczęły pieścić wilgotną szparkę. Wiedziałam, że już się nie powstrzymam... Kiedy już zaczynałam się dotykać nie byłam w stanie się od tego uwolnić. Pieściłam swoją szparkę od czasu do czasu nawilżając palec wkładając go do ust. Kochałam swój smak... Ta słodycz... Po chwili zapragnęłam zrzucić ubranie, by nic nie krępowało mi ruchów. Czułam się teraz wolna jak nigdy dotąd. Gdy zdjęłam biustonosz a majtki właśnie radośnie zsunęły się z beztrosko wypiętej pupy, poczułam na sobie czyjś wzrok.  Zamarła w bezruchu. Podniecenie właśnie sięgało zenitu a tu coś mi przeszkadza. Obserwator bezszelestnie podszedł do mnie. Czułam przy sobie czyjąś obecność. Poczułam zapach twojej wody kolońskiej i łagodne palce wędrujące po moich plecach … kierujące się ku dołowi. To było strasznie przyjemne, więc postanowiłam pozwolić Ci na wspólną zabawę. Zwinnie ale zdecydowanie złapałeś mnie w pasie i nic nie mówiąc dałeś do zrozumienia, bym została przy swojej "wypiętej" pozycji. Podobało mi się to. Chciałam by w końcu coś się działo.

Zrozumiałeś moje chęci. Dłonie delikatnie i namiętnie poczęły wędrować ku pośladkom. Chwilę popieściłeś je by za moment zatopić palce w wypiętej szparce. Klękając patrzyłeś jak moja dziurka powiększa się i pulsuje. Jak nabiera kolorów i puszcza soki... Klęknąłeś przy mnie tak blisko, że czułeś zapach soków. Pieściłeś  tak długo aż nie potrafiłam ustać. Wtedy zmieniłam pozycję "na pieska" byś mógł mnie  zadowolić na wszystkie sposoby. Ty jednak dalej doprowadzałeś  mnie do wrzenia jedynie palcami. Podniecał Cię widok tej kobiecości w takim stanie uniesienia. Byłeś  nagi. Czułam jak Twoje  przyrodzenie rośnie i pulsuje. Rozszerzyłeś mi  nogi by wsadzić delikatnie palec do środka rozgrzanej szparki. Ustami objąłeś  łechtaczkę i językiem doprowadzałeś mnie do granic wytrzymałości... Ssałeś... Lizałeś... Krążyłeś  po udach by znów wrócić do łechtaczki. Byłam już rozpalona do czerwoności. Nareszcie byłeś  gotowy by zakończyć tę grę. Ponownie uklęknąłeś i zanurzyłeś  we mnie naprężonego penisa. Wchodziłeś  z taką namiętnością i pasją, że wręcz pragnęłam byś  robił to wulgarnie i ostro. Chciałam byś zapanował nade mną do końca . Nie  pozostawał obojętny i rżnąłeś  mnie do ostatków sił. Twoja sperma wlała się we mnie i dopiero wtedy wiedzieliśmy, że jesteśmy  a właściwie byliśmy w raju Zamknęłam oczy. Było mi cudownie .. Wiedziałam, też, że kiedyś tu wrócimy

sie 03 2015 Wizja 36
Komentarze: 0

 Jest ciepły wieczór. Siedzisz w swym ulubionym  fotelu w samym szlafroku i czytasz gazetę. Podchodzę powoli i zmysłowo, klękam  przed Tobą i rozsznurowuje Twój szlafrok. Odkładasz więc gazetę na bok, domyślasz się co stanie się za  chwilę. Znasz mnie bardzo dokładnie, mój błysk w oku mówi wszystko. W takich chwilach twój penis na samą myśl robi się coraz twardszy. Patrzę na niego jak sztywnieje i podnieca mnie to jeszcze bardziej. Biorę go w swoją rączkę i delikatnie ściągam napletek. Zbliżam  swoje usta, czujesz na nim mój ciepły oddech. Powoli liżę końcówkę sztywnego już kutasa, delikatnie wkładam ją sobie do buzi i wędruje po nim dookoła językiem. Po chwili cały znika w moich ustach. Patrzysz  na mnie, obserwujesz jak go wsysam. Czuję Twój wzrok. Sięgasz ręką do mojej twarzy i gładzisz  mnie po zapadniętych od ssania policzkach, odgarniasz moje włosy za ucho aby mieć lepszy widok. Wyjmuję na chwilę penisa z ust aby zaczerpnąć powietrza, kapie z niego moja ślina. Uśmiecham  się delikatnie patrząc Ci w oczy i po chwili znowu wkładam  do buzi. Czuję jak ciepło mojego języka przeszywa Cię na całej jego długości . Zaczynam ssać sam czubeczek, językiem wiercę dziurki w otworku i ponownie wsysam całego.

Chcę intensywniejszych doznań. Kładziesz rękę na mojej głowie i rytmicznie popychasz w stronę swojego podbrzusza, delikatnie sugerując tempo w jakim mam Ci obciągać. Jednocześnie głaszczesz moje  włosy i szyję. Jest nam przyjemnie, wiesz,  że mi też się to podoba. Przyciskasz  moją głowę maksymalnie wpychając mi fiuta w gardło. Spoglądam Ci prosto w oczy trzymając go cały czas w buzi. Puszczasz moją głowę, Nie chcę wyjmować go z ust, zaczynam obciągać po same jaja. Przyśpieszam tempo. Jestem w siódmym niebie. Wiem, że długo tak nie wytrzymam. Chyba to wyczuwasz, bo zaczynasz mnie spowalniać. Chwytam ociekającego śliną kutasa w rękę i zaczynam trzepać patrząc Ci w oczy i cały czas zasysam jego główkę. Mówisz, żebym nie przestawała i że chcesz skończyć w moich ustach. Wypuszczam go na chwilę z ust i odpowiadam „nie ma sprawy” i w tym momencie pierwszy strzał spermy spada na mój policzek i nos. Lekko zaskoczona otwieram usta aby złapać kolejny, który ląduje na moim języku. Ponownie wkładam końcówkę penisa do ust i reszta ładunku ląduje już tam, podczas gdy trzepie go ręką i obrabiam  językiem. Gdy już kończysz się spuszczać, połykam wszystko co mam w ustach patrząc Ci w oczy. Wyglądasz ślicznie z tymi zamglonymi oczami. Wylizuje  penisa do czysta, ssąc go jeszcze przez chwilę. Delikatnie uśmiecham  się swoimi mistrzowskimi ustami, po czym wstaje i daje Ci namiętnego buziaka … wiem, że niedługo mi się zrewanżujesz.