Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

lis 28 2015

Wizja 44


Komentarze: 0

 W końcu poczułeś, że przestajesz już nad sobą panować, podniecenie i ciągle uwięziony w spodniach penis stawały się nie do wytrzymania, lewą ręką chwyciłeś zapięcie stanika i po chwili rozpiąłeś go, zaraz po tym zębami uchwyciłeś część okrywającą moje piersi i zrzuciłeś je na podłogę. Jęknęłam, czułam jak ocierałeś się o moją mokrą już, ale ciągle ukrytą pod jeansami i majteczkami cipkę. Niezwykle intensywnie ugniatałeś i całowałeś moje piersi, co jakiś czas przygryzając delikatnie i liżąc sutki. W pewnym momencie uniosłeś się nieznacznie i szybkim ruchem ściągnąłeś  z siebie koszulkę, chwilę po tym chwyciłeś zapięcie moich spodni i rozpiąłeś je schylając się jednocześnie i mocno całując mnie w usta. Odwzajemniłam pocałunek najlepiej jak umiałam i również zaczęłam rozpinać Twoje spodnie. Twoja lewa dłoń zeszła niżej, dostała się pod materiał jeansów i wylądowała na delikatnych majteczkach. Subtelnie gładziłeś to miejsce, przesiąknięte sokami, prawą ręką natomiast zdejmowałeś spodnie,  moje piersi znalazły się znowu w zasięgu twoich ust. Cichutko jęczałam, całowałam  Twoje włosy, a rękoma drapałam Cię po plecach, w momencie, gdy dotarłeś  do moich majtek dłonią, przylgnęłam do Ciebie mocniej, obejmując Cię rękami. Oboje nie mogliśmy już wytrzymać. Szybkimi ruchami nóg zaczęłam zdejmować a raczej zsuwać  z Ciebie spodnie nie wypuszczając Twej głowy spomiędzy piersi. Natomiast przeniosłeś prawą rękę, pieszczącą pierś i wsunąłeś ją pod jeansy w ten sposób, że dotykałeś mojego nagiego pośladka. Dzięki temu  zsunąłeś się niżej i po chwili zdjąłeś ze mnie spodnie. Teraz widziałeś mnie ubraną jedynie w przesiąknięte majteczki dobrane pod kolor stanika. Uniosłeś się lekko opierając ręką o oparcie kanapy, szybko zrzuciłeś na ziemię spodnie i tak już zsunięte na kostki. W tym samym czasie chwyciłam Twoje bokserki, za którymi ukrywał się napęczniały członek i pociągnęłam w dół. Penis niemalże wystrzelił i jeszcze się powiększył, wolny od ucisku zbędnego materiału. Chwyciłam go i delikatnie odsunęłam skórkę, teraz już prężył się w całej okazałości, był cały mokry od wypływających z niego soków podniecenia. Pochyliłeś się, sprawnie zahaczyłeś palcami obu rąk o gumkę majteczek i spokojnie ściągałeś je w dół aż do kostek by ostatecznie rzucić je na podłogę gdzie znajdowała się reszta garderoby. Seksownie uniosłam biodra, aby ułatwić Ci tą czynność i szerzej rozchyliłam spragnione usta. Wreszcie byliśmy nadzy, wpatrzeni w siebie, podnieceni do tego stopnia, że nawet trzęsienie ziemi nie powstrzymałoby nas przed dokończeniem tego, co zaczęliśmy. Przywarłeś penisem do gorącej i wilgotnej cipki. Bez słowa pochyliłeś się nad moją rozpaloną muszelką i delikatnie pocałował. Wysunąłeś język i zatopiłeś się między fałdkami skóry zagłębiając się we wnętrzu. Dłońmi masowałeś mój brzuch i okolice tyłeczka potęgując tylko moją rozkosz i przyprawiając o kolejne spazmatyczne podrygi ciała. Z trudem łapałam powietrze, wywracając zamglone oczy przy każdym poruszeniu Twojego języka w mojej cipce. 

-Wejdź we mnie. Teraz! – krzyknęłam. Błyskawicznie przesunąłeś się do góry i zatopiłeś się w moich ustach, sprawiając, że poczułam własny śluz, jednocześnie naparłeś członkiem na wejście do cipki i spokojnym, miarowym ruchem wszedłeś we mnie przysparzając niepojętą rozkosz. Rękoma błądziłeś po całym ciele, szczególną uwagą obdarzając nagie pośladki i nabrzmiałe piersi. Poruszałeś się we mnie jednostajnie, stopniowo przyspieszając pod wpływem coraz głośniejszych moich jęków. Nasze spocone, rozpalone ciała ocierały się o siebie a języki toczyły nieustanną walkę. Łóżko wydawało ciche skrzypnięcia zagłuszane przez nasze sapania i pojękiwania. Wchodziłeś we mnie coraz szybciej, samemu będąc oszalałym z podniecenia. Dłońmi, które wsunąłeś pode mnie ściskał moją dupcię, lekko unosząc ją, co powodowało, że penetracją była jeszcze bardziej przyjemna. Trwało to kilka minut, podczas których osiągnęliśmy graniczny stan podniecenia, pod sam koniec przyspieszyłeś ale objęłam Cię nogami, rękami i przechyliłam nasze ciała. Pod wpływem niezwykle agresywnej penetracji i tego nagłego ruchu, który wykonałam spadliśmy z łóżka wyswobadzając się na chwilę. To była część mojego planu, pragnęłam Cię i nie chciała przestawać. W momencie, gdy znaleźliśmy się na podłodze obróciłam się i przylgnęłam cipką i piersiami do podłogi, wystawiając zarazem swój tyłeczek. Natychmiast dopadłeś do mnie przylgnąłeś wyprężonym i ociekającym śluzem członkiem do dupci. Droczyłeś się ze mną tylko przez sekundy, sam nie byłeś już w stanie wytrzymać. Szybkim ruchem wszedłeś we mnie od tyłu i mimo utrudnienia, jakim była specyficzna pozycja zaczął poruszać się we mnie z coraz większą siłą i prędkością. Oboje jęczeliśmy i sapaliśmy, pot spływał po naszych ciałach powodując, że niemalże ślizgaliśmy się po sobie. Wsunąłeś ręce pode mnie i chwyciłeś moje piersi, ból kostek u rąk, które pod ciężarem mojego ciała wbite były w podłogę tylko zwiększył Twoje podniecenie. Moje jęki były już ciągłe, nie przerywałam nawet na chwilę, moja pupa drżała pod wpływem Twoich pchnięć a ręce ściskały pomiętą bluzkę leżącą koło kanapy. W pewnym momencie poczułam, że dochodzę, krzyknęłam przeciągle, a ręce skierowałam na  Twoje plecy raniąc je poprzez wbicie paznokci, w tym samym czasie wystrzeliłeś też i Ty. Wtłoczyłeś we mnie potężną dawkę nasienia, jęcząc przy tym przeciągle. Cały czas poruszałam tyłeczkiem, wzmacniając i przedłużając rozkosz, jaką osiągnęliśmy. Drżeliśmy oboje, wytracając powoli energię i pieszcząc się ostatkiem sił. Obróciłam głowę i zachłannie całowałam Cię, podczas, gdy  Twoje dłonie ściskały ciągle moje  piersi. 
Nieustannie poruszałeś się w moim wnętrzu, mimo iż członek wracał do normalnych rozmiarów, natomiast ja opadłam bezwładnie dysząc ciężko. Po chwili zmęczeni zatrzymaliśmy się całkowicie i wysunąłeś mokrego członka z mojej cipki. Zapach  naszych  ciał unosił się w całym domu a zabrudzone ubrania poniewierały się wokół kanapy. Odpoczywaliśmy.




 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz