Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Archiwum marzec 2015


mar 26 2015 Wizja 22
Komentarze: 0

 Była dwudziesta. Goście przychodzili punktualnie. Byłeś w doskonałym humorze. To przyjęcie było zorganizowane bez żadnej okazji. Zjawił się z przyjaciółką Twój kolega. Była to tym razem smukła blondynka o niezwykle banalnej urodzie. Przy stole jak zwykle obowiązywał bon-ton. Przygotowałam wyśmienitą kolacje, co nie jest łatwe kiedy w perspektywie ma się nakarmić kilka osób. W miedzy czasie nalewałeś gościom wina bądź whisky. Żarty zaczynały się co raz śmielsze, a przy deserze wszyscy porzucili manierę sztywniactwa. Po mojej prawej stronie siedziałeś Ty , po lewej kolega.

Po północy zaczęły się tańce. Kolega bardzo niewdzięcznie zaniedbywał swoją miss blond, za to z uwielbieniem wpatrywał się w dekolt naszej kuzynki. Atmosfera robiła się coraz bardziej frywolna. Panie zgrabnie wywijały pupą przy latynoskich rytmach, które leciały z głośników.
Cały wieczór zaczepiał mnie pod stołem. Wiedziałeś jak wrażliwe mam stopy, lekko przesuwałeś czubkiem swojego buta od moich paluszków po kostkę. W takich sytuacjach umieram z podniecenia. Wiedziałeś  to i bardzo Cięto bawiło. W tańcu przyciskałeś mnie mocno jaka nigdy. Nie mogłam doczekać się kiedy goście opuszcza nasz dom.
Impreza udała sie genialnie. Rozbawieni goście rozchodzili sie do domów. Został już tylko kolega. Odprowadził swoją  blond do taksówki i wrócił do nas. Usiedliście na kanapie, a ja nalewając sobie kolejny kieliszek wina kołysałam się lekko w takt muzyki.
Czekałam kiedy zostaniemy sami. Rozmawialiście, ale widziałam jak mnie obserwujecie. Nie wiem czemu poczułam dziwną satysfakcję.. Patrzyliście  na mnie... Ja uśmiechałam się. Pragnęłam być pożądana. Przyłapałam się na tym, że lekko opuszczam ramiączka sukienki w tańcu. Nie miałam stanika pod sunią, widać było moje nagie plecy. Zrzuciłam szpilki. Miałam gołe nogi. Tańcząc podciągałam dół sukienki odsłaniając uda... Zbliżyłam sie do Ciebie. Wyciągnąłeś do mnie ręce i mocno szarpnąłeś moją suknie. Opadła w dół. Stałam przed wami w białych majteczkach.
- Teraz zatańcz dla nas - powiedziałeś nalewając sobie whisky.
Ogarnęło mnie bezgraniczne podniecenie. Ton mojego Pana taki władczy. Wiedziałam że tego pragniesz. Chciałeś  widzieć w oczach kolegi zachwyt wywołany mną. Chciałeś żeby on mnie pożądał. Byłam prawie naga.. Zaczęłam tańczyć tak jak kiedyś o tym marzyłam: naga i podekscytowana Twoim głodnym wzrokiem. Zaczynałam sie robić wilgotna. Sutki już były twarde.
- Chodź do nas - usłyszałam głos kolegi.
Nie wahałam się. Podeszłam do was powoli, kołysząc biodrami. Położyłam stopę na  Twoim kolanie. Dotknąłeś jej czułymi dłońmi. Lekki dreszczyk przelał sie po moim ciele.
- Śliczne ma stopy, popieść je - spojrzał na kolegę- Ona to kocha.
Kolega wziął moja stopę w dłonie. Delikatnie głaskał każdy palec. Potem całował od spodu , aż w końcu zaczął ssać palce. Stałam tak z uniesioną nogą. Cała rozogniona.
 Ty przez majtki dotykał mojej cipki, przez majtki mokre od moich soczków. Czułam błogą rozkosz. Dotykało mnie dwóch mężczyzn i każdy z nich budził moje głęboko skrywane fantazje. Chciałam żeby moje ciało należało do was. Po minucie kolega  był już nagi. Jego nabrzmiały penis prężył się przede mną. Był ciemny, sztywny. Piękny kutas - pomyślałam.  Zdarłeś ze mnie majtki. Rozebrałam Cię powoli. Kolega stał za mną, z lubością obmacując moją wypiętą dupkę. Byłam już taka rozgrzana, morka. Niemal kapałam. Kazałeś mi usiąść pupą na naszym ogromnym szklanym stole. Usiadłam, dłonie miałam za plecami. Rozchyliłeś mi nogi. Siedziałam w szerokim rozkroku. Obaj patrzyliście na otwarte płatki mojej różowej i gotowej cipki. Wasze kutaski stały sztywno. Oh jak podniecał mnie ten widok. Oba dla mnie. Sutki były twarde. Kolega klęknął. Wtulił się w moje łono. Czułam jak wdycha mój zapach. Upajał sie moją wilgocią. Zaczął ustami jeszcze bardziej rozchylać mi cipkę, językiem wdzierał się w coraz intymniejsze miejsca. Byłam w siódmym niebie. Jego usta... Język.. Brał płatki moich warg i lekko je ssał... Miałam coraz cięższy oddech. Zaczynałam jęczeć. Patrzyłeś na nas. Dotykałeś  swojego wielkiego kutasa. Widziałam, że jest nagrzany. Czubek Twojego penisa był już bardzo mokry. Mniam pomyślałam. Odepchnęłam kolegę
- Chodź do mnie kochany - szepnęłam do Ciebie – kolega niech
popatrz jak to się robi . Stałeś  już obok. Schyliłam się. Moje małe dłonie zawsze wyglądały seksi na Twoim fiucie. Był taki aksamitny w dotyku. Twardy. Pragnęłam go pieścić. Zaczęłam dotykać nim swej twarzy. Uwielbiałam czuć jak muska mi policzki. Rozchyliłam lekko usta. Całowałam go delikatnie, całego aby nie zostawić żadnego kawałeczka bez pocałunku. Pulsował. Chwyciłeś  mnie mocno za włosy, przyciągnąłeś do siebie. Moje wargi oplatały Twojego członka.
- Zrób to dobrze - powiedziałeś przez zaciśnięte zęby.
Na języku czułam już smak Twojego nasienia. Całe usta miałam wypełnione Twoim ogromnym kutasem. Rżnąłeś mnie w usta mocno jak nigdy. Chciałam tego. Po chwili rozchyliłeś mocniej moje uda, zakładając nogi na swoje ramiona … wszedłeś we mnie mocno i zdecydowanie … Twoje pchnięcia były mocne i intensywne. Coraz mocniej, coraz szybciej, coraz głębiej … by w rytm skurczów mojej pochwy .. oblać moje piersi gorącym strumieni lepkiej białej cieczy..

mar 25 2015 Wizja 21
Komentarze: 0

 Nasze zabawy polegały na ciągłym poszukiwaniu doznań. Najbardziej podobała mi się Twoja władcza rola. Dziś, przeglądając różne nasze filmiki z zabaw, zatęskniłam za czymś nowym. Nie zastanawiając się długo chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do Ciebie do pracy. Gdy tylko usłyszałam Twój głos szepnęłam cicho ; - zrobiłam coś złego, należy mi się kara. Chciałabym abyś zrobił ze mnie  potulna samiczkę, pokaż mi gdzie moje miejsce … jestem taka wilgotna – te ostatnie dwa słowa spowodowały, że nareszcie zrozumiałeś, w jakim celu dzwonie tak nagle. Powiedziałeś, że będziesz za godzinę, bym czekała. Gdy tylko usłyszałam Twoje kroki, siadłam cichutko w kącie ze spuszczoną głową. Gdy tylko wszedłeś do pokoju cicho szepnęłam : - Czekałam na Ciebie mój panie, byłam bardzo niegrzeczna, należy mi się kara. Podszedłeś parę kroków i zapytałeś co zrobiłam, odpowiedziałam, ze miałam nieczyste myśli.

Kazałeś podejść mi na kolanach. Powoli czołgałam się w Twoja stronę – Co tak wolno suko – krzyknąłeś nagle – Myślisz, ze będę czekał, chcesz się ze mną drażnić dziwko. Te słowa działały na mnie podniecająco, szepnęłam cicho :- Nie Mistrzu, odpowiedziałeś groźnie – No! I pamiętaj!, jesteś tylko dziwką ,która ma mi służyć. Widząc, ze wczułeś się w swoją role, odważniej już powiedziałam ‘Tak Panie”. Podniosłeś  mnie gwałtownie z kolan i przewróciłeś na materac. Wyjąłeś z szuflady kajdanki i przypięłoś mnie do stojących obok krzeseł. Kazałeś mi rozszerzyć szeroko nogi i sam poszedłeś się rozebrać. -  Szerzej te nogi- krzyknąłeś podchodząc do mnie. Założyłeś lateksową rękawiczkę na dłoń i zacząłeś wsadzać mi palec … , dwa palce. Zaczęłam jęczeć i wić się z rozkoszy. Gdy zobaczyłeś moje podniecenie, stwierdziłeś, że to nie ma być nagroda, tylko kara, Zdjąłeś rękawiczkę i wciskając mi ja do buzi, kazałeś oblizać do czysta … ssałam łapczywie, co potęgowało zarówno moje jak i Twoje podniecenie

Pochyliłeś się nade mną i mocno wepchnąłeś mi całego członka aż po same jądra, zaczęłam się dławić a ty pierdoliłeś mnie w usta. Po chwili uklęknąłeś okrakiem przy mojej twarzy i rozkazałeś bym wylizała Ci jądra i to dokładnie. Mój język zaczął dokładnie oblizywać jądra cała swą szerokością. Sam czubek powędrował na szew między nimi ..czułam że zaraz eksplodujesz. Przesunąłeś się lekko do przody i kazałeś wylizać swój odbyt. Dokładnie mój język penetrował otwór twojej pupy. Jeszcze raz wepchnąłeś swojego kutasa w moje usta i zacząłeś posuwać szybkimi ruchami, podtrzymując mnie za głowę. Nagle wstałeś i zacząłeś tryskać  prosto w moje usta … starałam się łykać każdą kroplę ale nie nadążyłam … płyn spływał z moich ust. Po wysikaniu się pocałowałeś mnie w usta, tak, by tez poczuć ten gorzki, ciepły i specyficznie pachnący płyn. Lekko uniosłeś moje pośladki i wepchnąłeś członka w moją cipę … rżnąłeś mnie tak ostro …. eksplodowałam z intensywną siłą.

 Przybraliśmy pozycję 6na 9, gdyż zażyczyłeś sobie, abym teraz ja oddała płyn… językiem drażniłeś  dzwoneczek  i ssałeś go. Tak Cię podnieciło, że mocno umiejscowiłeś swojego kutasa w moich ustach i z chwilą łykania kropli mojego moczu … trysnąłeś w moje gardło. Nabrałeś mojego płynu w usta i wpuściłeś go w zalane spermą usta. Wsadziłeś tam swój język i … oddaliśmy się namiętnym pocałunkom

mar 19 2015 Wizja 20
Komentarze: 0

 To był zwykły dzień w pracy. Nie było  kierownika, więc postanowiliśmy zrobić imprezę . Miałam wypić tylko jeden drink. Albo dwa. Ostatecznie zmieniłam zdanie i ponownie wlałam wódkę do

kieliszka, by od razu pijąc. Miałam robić zdjęcia, a już byłam wstawiona.
- Rozluźnij się. - Usłyszałam męski głos. Chcieli tylko, żebym cykała fotki, gdy oni będą się pieprzyć. Potrzebowałam pieniędzy. Dla mnie to było raczej niepojęte, jak można uprawiać seks z dwoma gośćmi naraz. Miałam się dowiedzieć. W moim życiu było trzech mężczyzn, a każdy gorszy od poprzedniego. Jak chciałam orgazm, musiałam zafundować go sobie sama. Jednak pod każdym jęczałam i zapewniałam, że wszystko w porządku.
- Taaa... - odparłam smętnie, patrząc z nadzieją na swoją butelkę i pusty kieliszek., moje wesołe towarzystwo było już rozebrane. Widziałam
wcześniej nagie kobiety, sama jestem szczęśliwą posiadaczką wysportowanego ciała. Jednak Hania miała większy biust.. Zazdrościłam jej tych piersi. Zatrzymałam na sekundę wzrok na
gładko wygolonej cipce.
- Chcesz dotknąć? - Któryś z kolegów zauważył, że się gapię. Zrobiło mi się wstyd i na samą myśl o tym, mokro między nogami.
 Chciałam dotknąć. Nie tylko jej, ale też tych
dwóch kolegów, którzy wyglądali, jakby wyszli z porządnego porno. Zza obiektywu obserwowałam, jak
jeden z nich staje z tyłu za Hanią i pieści dłońmi jej plecy i pośladki, a drugi z przodu bierze do ust twardy sutek. Ręką zjechał na łono kobiety i wsunął palce do środka. Jęknęła przeciągle i oparła się ciężarem ciała o kochanka stojącego za nią, gdy drugi zwiększył tempo pieszczot. Dlaczego sama zrobiłam się aż tak wilgotna? Obserwując ich, miałam ochotę jak nigdy. Pragnęłam, żeby w końcu mężczyzna sprawił mi przyjemność.
Kolega za Hanią przykucnął, rozchylił jej pośladki i... zobaczyłam, jak liże językiem jej tylne wejście, po
czym wszedł tam palcem wskazującym. Krzyknęła. Mnie przeszedł dreszcz. Nigdy nie byłam
pieszczona w ten sposób. Z przodu mężczyzna też klęknął i rozszerzył jej wargi, wchodząc w nią
palcami i liżąc językiem.. Nagle panowie wstali. Nie zauważyłam, kiedy, ponieważ dolałam sobie wódki Wojtek usiadł .na fotelu, opierając się plecami o ścianę. Hania wdrapała się na
niego i natychmiast wessała stojącego kutasa do buzi, klęcząc na kolanach i wypinając pupę w moją stronę. Drugi z kolegów usadowił się za nią, łapiąc mocnym chwytem za biodra, i wszedł w nią. Krzyknęła, jednak fiut w jej buzi stłumił okrzyk rozkoszy. Hania dłonią
trzymała członek Wojtka, który – dumnie wyprężony – wydawał mi się ogromny. A ona nachyliła
się nad nim i wessała go prawie całego do buzi. Złapał ją za włosy i docisnął mocno, aż kobieta
połknęła go do nasady i zakrztusiła się nim. Od drugiego kochanka dostała klapsa w tyłek i
zobaczyłam, jak wykwita na nim solidny, czerwony rumieniec. W chwili, gdy ona sama dochodziła, Wojtek trysnął spermą na jej otwarte usta. Zlizała jego soki ze swoich warg i resztę połknęła. A kolega nadal wchodził w nią od tyłu, uderzając brzuchem o jej pośladki.
Wódka zaczęła działać, ponieważ kręciło mi się w głowie. Stojąc tak blisko, czułam zapach
ich seksu - Chodź tu. – zawołała Hania i pocałowała mnie.
Najpierw lekko rozchylając językiem wilgotne od trunku wargi,
przyzwyczajając. Czułam na jej ustach zapach mężczyzn i przestałam myśleć racjonalnie. Oddałam pocałunek. Mocno, namiętnie. Wplatając dłoń w rozpuszczone, ciemne włosy.
Nie pamiętam, kiedy wylądowałyśmy razem w łóżku. Nawet nie wiem, kiedy przyszedłeś i dołączyłeś do zabawy. Podczas, gdy kolega złapał mnie
za ręce, Hania zeszła w dół, między nogi. A ja nie stawiałam oporu. Rozpiąłeś mi sweter,
uwalniając piersi z koronkowego stanika, lekko je gładząc i wciągając sutki po kolei do ust.
Uniosłam biodra, żebyście mogli rozebrać mnie do końca. Na wnętrzu ud poczułam delikatne pocałunki i uznałam, że to sprawka Hani
Zajęczałam, gdy włożyła mi palce do środka, rozciągając wilgotną cipkę.
- Jęcz dla nas, kochanie.
W odpowiedzi spełniłam ich prośby. Język kobiety wibrował na mojej łechtaczce i
kiedy myślałam, że nie wytrzymam dłużej, jej smukłe dłonie zostały zastąpione przez Twoje
Złapałeś mnie za łono, ujmując kciukiem, a do wnętrza wsadzając chyba dwa palce. Sapnęłam z
wrażenia. Hania przeniosła się wyżej i teraz ona pieściła moje piersi. Odważyłam się dotknąć jej
sromu. Lekko rozchyliłam wargi, zagłębiając w nią palec. Potarłam i zajęczała. Zachęciła mnie do działania.

Poruszałeś wprawnie palcami, pobudzając do granic możliwości i szarpiąc moją wytrzymałość. Chciałam, żebyś  w końcu wszedł we mnie.
Zachęcająco wypchnęłam biodra ku Tobie
Spojrzałeś  na mnie i zrozumiałeś, że potrzebowałam Twojego kutasa w sobie. Natychmiast. Mocno i zdecydowanie wszedłeś we mnie …parę pchnięć …i odleciałam



 

mar 14 2015 Wizja 19
Komentarze: 0

 Wiem, ze nie lubisz jak zabieram się za naprawy czegokolwiek w domu. Próbując reperować pralkę, chyba bardziej ją zepsułam, a koniecznie dziś musiałam zrobić pranie. Wyszłam właśnie z pod prysznica i wrzuciłam ostatnie ubranka do pralki. Krzyknęłam abyś przyszedł i zobaczył co jest. Przyszedłeś i spojrzałeś na pralkę a potem na mnie. Twoja mina nie wróżyła nic dobrego. Powiedziałeś, ze owszem nareperujesz, ale mi należy się kara. Rzuciłeś mi pończochy i kazałeś je założyć. Ściągnąłeś mi ręcznik, w który byłam okręcona. Założyłam pończochy i jak kazałeś odkręciłam się Tylem i wedle Twojego życzenia maszerowałam w miejscu. Byłam przed okresem, wiec nie miałam ochoty na seks. Zaglądając do pralki, co raz dotykałeś moje pośladki, zacząłeś je masować. Cały czas stawiałam kroki marszowe, gdy nagle poczułam palec w swoim otworze, jęknęłam tak cicho, ale i tak usłyszałeś, co bardziej Cię nakręciło … znowu wsadziłeś tym razem dwa palce. Cały czas jednak dreptałam miarowo. Kazałeś mi się bardziej pochylić i nagle poczułam cos ciepłego i lepkiego w swoim otworze. Obejrzałam się i zobaczyłam Twoją głowę między swoimi pośladkami. Twój język pieścił cała łechtaczkę, tak, ze ledwo trzymałam się na nogach. Zaczęłam jęczeć, wić się i sapać. Próbowałam ręką odciągnąć Twoją głowę, jednak odkręciłam się przodem, usiadłam na brzegu wanny i mocno rozchyliłam uda. Złapałeś mnie za pośladki i docisnąłeś głowę do mojej dziury. Zacisnęłam uda na Twojej głowie. Ręce nogi i głowa chodziły mi tak jakbym siedziała na pralce która jest w trakcie wirowania. Odsunęłam Cię i usiadłam na zimnej podłodze … nie dałeś za wygrana, drażniłeś moja cipkę palcami… wysysałeś soki tak intensywnie, że …dostałam orgazmu. Moje całe ciało drżało a każdy Twój ruch wywoływał jęk rozkoszy. W końcu zamarłam w bezruchu a mięśni mojej pochwy kurczyły się i rozszerzały. Pomogłeś mnie z podłogi i przeprowadziłeś w stronę pokoju. Wszedłeś pierwszy, stanąłeś przy biurku i kazałeś mi wejść ale tak dystyngowanie jak dama. Całe moje ciało jeszcze drżało, ale postanowiłam nie dać Ci satysfakcji i zebrałam w sobie całą swą zmysłowość i wkroczyłam do pokoju jak modelka na wybiegu. Najwyraźniej spodobało Ci się to, bo kazałeś mi tak przejść jeszcze kilka razy … szłam dumnie kręcąc biodrami, co wprawiało w ruch piersi. Kazałeś mi usiąść na łóżku, rozebrałeś się i zacząłeś mnie całować. Położyłeś się na mnie gniotąc piersi i zacząłeś całować szyję, ramiona, piersi i sutki. Poczułam jak twój nabrzmiały kutas wsuwa się do mojej cipki, w której jest ciasno i mało wilgotnie .. boli , wyjąłeś go i zacząłeś ją całować, lizać językiem, ssać i skubać wargi. Zaczęło napływać coraz więcej soków … ponownie wsunąłeś kutasa w moją cipkę, ale już mocno i zdecydowanie aż po same jądra. Jęknęłam i wyprężyłam się … twoje ruchy były coraz mocniejsze i szybsze…. Położyłeś się na plecy i posadziłeś mnie na sztywnego penisa. Gdy lekko się uniosłam dopchnąłeś go do końca i wpadliśmy w amok szybkich i zdecydowanych uniesień, moje piersi falowały w rytm opadania i unoszenia… już prawie czuliśmy zbliżające się eksplozje, gdy Ty wyszedłeś ze mnie i kazałeś mi odwrócić się plecami … czułam jak obcierasz swojego kutasa o moje pośladki … przesuwasz się przodem do mnie i wsadzasz go w moje usta. Najpierw delikatnie zaczęłam go ssać, języczkiem drażnić sam czubek .. wessałam całego i rytmicznie obciągałam. Następnie znowu dopadłeś mnie od tyłu mocno wszedłeś w otwór, by po pięciu intensywnych pchnięciach …oblać mi pośladki ciepłą spermą, która zacząłeś rozsmarowywać penisem po pośladkach ..

mar 12 2015 Wizja 18
Komentarze: 0

 Spędziliśmy uroczy wieczór ze znajomymi. W miłej atmosferze czas szybko upłynął i pora na wieczorna toaletę. Dziś weszłam do łazienki pierwsza. Zdążyłam tylko ustawić wodę i zaraz Ty  wszedłeś za mną. Gwałtownie porwałeś mnie w objęcia i zacząłeś ściągać to , co jeszcze miałam na sobie. Widziałam, że Twój nabrzmiały członek rozsadza spodnie. Postanowiłam pomóc Ci go uwolnić. Przyklęknęłam i rozpięłam pasek przy spodniach a ząbkami rozsuwałam suwak…. Wtedy zdarzyły się dwie rzeczy na raz. Rozpięte spodnie zsunęły się na dół, a uwolniony członek wstrzelił się prosto w moje usta  … i natychmiast obtuliłam go wilgotnymi i ciepłymi ustami. Objęłam go dłonią masując delikatnie jego człon od jąderek aż po samą główkę i języczkiem bawiłam się otworkiem czubeczka. Wsysałam centymetr po centymetrze całego i tak samo go wysysałam. Mój język zaczął oblegać główkę na około i schodził coraz niżej aż po jąderka, i wracał ponownie … by usta wessały i ssały sam czubeczek. Położyłeś się na podłogę a ja nie przerywając masażu kucnęłam nad Twoja twarzą. Pocałowałeś mnie w sam środek  krocza tak, ze moimi udami targnął dreszcz i cicho jęknęłam. Czułam jak Twój język oblega mój środek, objąłeś wargami i zacząłeś ssać.. moje uda już nie drżały a zaczęły zataczać okrągłe ruchy jak w rytmach samby. Mój oddech stał się przyspieszony i głośniejszy. Zaczęłam szybciej i mocniej wsysać Twojego członka, podczas gdy Ty głęboko wsuwałeś swój język w moją dziurę. Nadziewałam się na Twojego członka tak jakbym na nim siedziała i … nagle poczułam ten cudowny skurcz … odpłynęłam. Podniosłeś mnie z podłogi i posadziłeś  na stojącej obok pralce. Moje nogi założyłeś sobie na ramiona. Już powolnymi skurczami wyciskałam z siebie ostatnie krople soku. Przyłożyłeś główkę penisa do rozchylonych zapraszająco warg i mocnym ruchem bioder wszedłeś we mnie aż po same jądra. Zacząłeś napierać powoli a potem coraz szybciej … wchodziłeś we mnie  i wychodziłeś. Zaciskałam wejście, co potęgowało Twoje pożądanie. Na każda zmianę tępa  Twoich ruchów mój oddech stawał się coraz szybszy. W momencie, gdy jednym szybkim i głębokim pchnięciem dotknąłeś jej dna … eksplodowałam nektarem rozkoszy. Jednocześnie moje biodra powędrowały w górę, że mocno wilgotny Twój członek wysunął się ociekając sokiem. Całując moje wargi czekałeś aż dojdę do siebie. Umyliśmy się troszkę i uklęknęłam by wessać  Twojego, ciągle sztywnego kutasa, zaczęłam go mocno obciągać, by po chwili języczkiem zbierać wilgotne soki. Klęknąłeś za mną z tyłu, ująłeś moje biodra i skierowałeś penisa w stronę mojej dziurki. Najpierw drażniłeś jej wejście sama główką, nie wytrzymałam napięcia i naparłam na niego zdecydowanym ruchem pośladków … wszedł bardzo głęboko … jęknęłam z rozkoszy. Ty tez już pragnąłeś rozładowania, wiec coraz szybszymi, coraz mocniejszymi ruchami bioder wchodziłeś w nią aż do końca  jego długości … przytrzymując moje biodra posuwałeś coraz szybciej coraz mocniej aż ….poczułam lepka wilgoć kapiąca aż gdzieś na łydki .